Facebook

Muzeum tabaki

Lokalizacja: Na terenie pensjonatu

Znany lokalny gawędziarz i propagator kultury kaszubskiej, Tadeusz Makowski, w swoim Muzeum Tabaki prezentuje przygotowanie tabaki - od pokazania liści tytoniu, poprzez sposób jej przygotowania, do zaprezentowania tabakierek wykonanych z różnych surowców i w różnych kształtach, od bardzo precyzyjnych rożków z rogów zwierzęcych, nieraz o dużych walorach artystycznych, do prostych drewnianych skrzynek lub pudełek, w zależności od pozycji materialno-społecznej zażywającego. W chłopskich kieszeniach najczęściej znajdowały się tabakierki z krowich lub kozich rogów.

Zwyczaj zażywania tabaki był bardzo stary, przechodził z pokolenia na pokolenie. Zażywanie tabaki miało swoje tradycje i prawa, było dozwolone wszędzie i zawsze, w każdej chwili i przy każdej okazji. Każda transakcja handlowa rozpoczynała się od zażycia tabaki. W kościele w czasie nabożeństwa mężczyźni podawali sobie z ręki do ręki tabakierkę, aż do opróżnienia. W czasie kazania księża robili przerwy, a słowami "Chceme le so zażec" proponowali sobie i innym tę przyjemność. Chory, niekiedy prawie umierający, także pragnął zażyć, wierzył, że to go odświeży. Warto zaznaczyć, że prawdziwy tobakórz nie kichał po zażyciu. Jeżeli kichnął, był to znak, że wypędził z siebie chorobę.

Podanie głosi, że pierwszy zaczął uprawiać tabakę na Kaszubach diabeł, stąd zwano ją diabelskim zielem. Teraz zwyczaj ten prawie już zanikł. Pozostały niezliczone gadki o tym, jak to ktoś komuś wyrządził psikusa dosypując do tabaki pieprzu czy ostrej papryki. Jak to wtedy kichano, ze aż buksy (spodnie) pękały w szwach lub jak następowała taka biegunka, że delikwent nie zdążył dość szybko opuścić spodni, a zawartość jelit była tak ostra, że przepalała kalesony i spodnie.

Kontakt 603 813 528